Woodenalm- tylko 1800m w Alpach

Virgental to setki widokowych szlaków, malowniczych schronisk położonych nad rozległą doliną i trzytysięczników górujących nad rzeką Isel. Co jednak robić, kiedy pogoda płata figle i w prognozach widać tylko krótkotrwałe okna pogodowe pomiędzy jednym deszczem, a kolejną burzą? Optymizmem to nie napawa ale….. Oprócz całodziennych wędrówek, dolina oferuje również sieć szlaków spacerowych do całkiem przyjemnych miejsc, gdzie można odpocząć podziwiając widoki na wyniosłe i dumne alpejskie szczyty. Jednym z takich miejsc jest Wodenalm. Zaciekawieni? Zapraszamy po więcej szczegółów.

Zobacz więcej

Loading

Virgental

Dolina Virgental położona jest w Tyrolu Wschodnim w Austrii. Leży u podnóża grupy Venediger, a od południa ograniczona jest przez grzbiet Lasörling. Dolina zaczyna się w Matrei (934 m) i kończy przy wodospadzie Umbal, gdzie dolina Umbaltal stanowi zachodnią kontynuacje doliny Virgen. Przez Virgen przepływa górska rzeka Isel. Jej dwa lewe dopływy to Maurerbach i Dorferbach. Dno doliny jest zdominowane przez tradycyjne pola, z pastwiskami alpejskimi na górach.

Loading

Ostra Mała- z widokiem na Karkonosze

Chyba już jakiś czas temu wspominaliśmy Wam o naszej stałej „miejscówce”, kiedy wybieramy się w Karkonosze. Jeżeli nie, to tym miejscem jest fantastyczny apartament w Kowarach. Pewnie zastanawiacie się dlaczego opis szlaku zaczynamy od „mowy” o miejscu noclegowym? A dlatego, że Kowary są spokojnym miasteczkiem, będącym w naszej opinii świetną bazą wypadową nie tylko w Karkonosze, ale i w Rudawy Janowickie. I dzisiaj właśnie będzie trochę o Rudawach Janowickich, a konkretnie o Ostrej Małej czyli fantastycznym punkcie widokowym, z którego możemy podziwiać bardzo rozległe panoramy. Niby w Karkonoszach nie jesteśmy, a widzimy je jak na dłoni, oczywiście w czasie kiedy sprzyja nam pogoda.

Zobacz więcej

Loading

Vlkolinec-urokliwa osada u podnóża Wielkiej Fatry

Spędzając kilka dni w miasteczku Donovaly odkrywaliśmy głównie liczne szlaki górskie w pasmach Niżnych Tatr i Wielkiej Fatry. Niewielki kurort słynący głównie z aktywności zimowych, latem jest świetną bazą wypadową w okoliczne góry. Pod koniec wyjazdu zrobiło się burzowo, poza tym trzy intensywne dni na dość wymagających szlakach trochę nas zmęczyły. Odpuściliśmy więc górskie wędrówki i ruszyliśmy w teren eksplorować i zwiedzać pobliską okolicę, która kryje wiele bardzo interesujących miejsc, takich perełek. I tak trafiliśmy do malutkiej i bardzo malowniczej osady Vlkolinec wciśniętej w zielone stoki Wielkiej Fatry. Zabudowa tej górskiej wioski wpisana jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Zobacz więcej

Loading

Nad Kotłem Małego i Wielkiego Stawu

Nad Kotłem Małego i Wielkiego Stawu

Będąc w Karpaczu Górnym i okolicach Świątyni Wang najczęściej myślimy o wejściu na najwyższy szczyt Karkonoszy czyli Śnieżkę. Większość turystów podążających niebieskim szlakiem rzeczywiście kończy swoją wędrówkę obok słynnych kosmicznych spodków, a część dociera jedynie do schroniska Samotnia, położonego nad Małym Stawem i tam delektuje się pięknem Karkonoszy. My dzisiaj mamy jeszcze inną propozycję, a mianowicie ciekawą i widokową pętlę, która zaprowadzi nas nad Kocioł Małego i Dużego Stawu, przyjrzymy się także widocznym z wielu miejsc formacjom skalnym. Tym razem popatrzymy z góry między innymi na Samotnię, gdzie niejednokrotnie wygrzewaliśmy się w słońcu, Śnieżka oczywiście też będzie.

Zobacz więcej

Loading

Zupalseehutte- odludny skrawek Alp

Zupalseehutte- odludny skrawek Alp

Jak wiadomo pogoda latem w górach lubi być kapryśna, dlatego też każdy jeden słoneczny i pogodny dzień postanowiliśmy wykorzystać na tyle na ile się da. Nie było łatwo zdecydować się na wybór szlaku, bo jak już wiecie z poprzednich publikacji, w Virgental są ich setki. Zupełnie przypadkowo padło na Zupalseehutte i Zupalsee. Czynnikiem, który być może zadecydował o tym wyborze był fakt, że szlak zaczynał się tuż przy pensjonacie, w którym się zatrzymaliśmy, zatem opcja „nie jechania” autem po całonocnej podróży do Austrii była wręcz idealna. Dodatkowo w przewodniku przeczytaliśmy, że Zupalseehutte nosi miano jednego z najpiękniejszych schronisk w Virgental. Jest jednak jedno „ale”, szlak wymaga koncentracji i dobrej orientacji w terenie.

Zobacz więcej

Loading

Jeleniowaty i wieża widokowa

Jeleniowaty i wieża widokowa

Wieża widokowa na Jeleniowatym jest stosunkowo „świeżą” konstrukcją, a tym sam stanowi popularną atrakcję w Bieszczadach. Jak wiemy, w Bieszczadzkim Parku Narodowym spotkamy się z wieloma ograniczeniami dotyczącymi wędrówek z psem. Mówiąc wprost, dla nas turystów z czworonogami, wyznaczonych jest dosłownie kilka raczej bardzo krótkich szlaków, omijających widokowe wierzchołki, takie jak chociażby Tarnica. Nie przekreśla to jednak całego pasma, ponieważ spora część terenu leży poza granicami parku, co pozwala na swobodną wędrówkę. Dzisiaj opiszemy krótki, ale całkiem przyjemny szlak na szczyt Jeleniowaty, z którego można podziwiać wspaniałą panoramę na Bieszczady.

Zobacz więcej

Loading

Veterny Vrch- piękna Magura Spiska

Veterny Vrch- piękna Magura Spiska

Ten opis jest efektem naszej drugiej wędrówki na Veterny Vrch, inaczej nazywany Wietrznym Wierchem. Drugi raz na tym szlaku upewnił nas, iż jest to wędrówka, którą możemy z czystym sumieniem polecić wszystkim turystom z psami, ale oczywiście i tym, który wędrują bez czworonogów. Wietrzny Wierch „odkryliśmy” będąc jakiś czas temu na Wysokim Wierchu w Pieninach. Prowadzi na niego kilka szlaków, wiodących z różnych kierunków, a my wypatrzyliśmy całkiem sympatyczną pętlę mającą swój początek w niewielkim i cichym uzdrowisku Drużbaki Wyżne. Całość trasy to około 5, może 6 godzin, a wszystko zależy od tego ile czasu poświęcimy na podziwianie przepięknych panoram. A z wierzchołka naprawdę jest na co popatrzeć!

Zobacz więcej

Loading

Olpererhutte i „wiszący most”

Olpererhutte i „wiszący most”

Jednym z głównych celów pobytu w dolinie Zillertal był szlak prowadzący do schroniska Olpererhutte. Widząc przepiękne zdjęcia w internecie i w przewodnikach, wyczekiwaliśmy idealnej pogody, która nie popsuje nam uczty dla zmysłów, ponieważ chcieliśmy delektować się niezwykłymi panoramami. W końcu nastał ten dzień! Piękne słońce, niebieskie niebo, brak mgieł snujących się w głębokich dolinach i chmur ograniczających widoczność. Idealnie! Wypatrzyliśmy też na mapie ciekawą pętelkę. Z samego rana pełni energii i z dreszczykiem emocji ruszyliśmy na szlak, aby przekonać się jak naprawdę wyglądają instagramowe ujęcia z „zawieszonego” gdzieś wysoko w górach mostu oraz panoramy z Olpererhutte. Jesteście ciekawi, zapraszamy

Zobacz więcej

Loading

Holica- z widokiem na Bieszczady

Holica- z widokiem na Bieszczady

Październik to jesień, a jesień w Bieszczadach kojarzy się z żółto-czerwonymi, kolorowymi lasami i niepowtarzalnymi krajobrazami. Jednak nie tym razem… Po pierwsze, kolorów jeszcze nie było (byliśmy za wcześnie), po drugie przez dwa dni padał deszcz, bieszczadzkie szczyty skąpane były w gęstych mgłach, a szlaki to płynące błotne potoki. Tak! To też jest jesień w Bieszczadach! Zdecydowanie mniej fotogeniczna. Wcześniejsze plany na długie wędrówki poszły w niepamięć, skorzystaliśmy więc z porad naszych cudownych gospodarzy i robiąc użytek z ciut lepszej aury znaleźliśmy się na Holicy. Do Bieszczadów tych wysokich to jeszcze trochę, ale przynajmniej z wieży widokowej, która znajduje się na szczycie Holicy, można na Bieszczady popatrzeć. Panorama jest zacna!

Zobacz więcej

Loading