Wyspa Sobieszewska
I znaleźliśmy się nad morzem! „Górski” pies tym razem zamiast po wąskich ścieżkach hasał po plażach Trójmiasta. Bałtyk do pewnego czasu kojarzył nam się z letnim tłumem, parawanami, goframi, oscypkami (dokładnie o te serki robione podobno w górach nam chodzi) i miejscem gdzie napewno nie chcieliśmy być. To wyobrażenie zmieniło się kiedy pojechaliśmy tam poza sezonem. Cisza, spokój, piękna pogoda, jeszcze piękniejsze morze i kilometry plaż właściwie tylko dla nas. Od tego czasu zimowy wyjazd nad Bałtyk powoli staje się taką niepisaną tradycją, co prawda „tradycja” jest dość krótka bo powtórzona dopiero trzeci raz ale napewno wpisze się w nasze rytuały i kalendarze wyjazdowe. Lećmy więc z gór nad Bałtyk!
Zobacz więcej