W przypadku Leśnickiego Sedla powiedzenie „do trzech razy sztuka” sprawdziło się u nas wyśmienicie. Pierwszy raz trafiliśmy tam w grudniowe popołudnie, a więc mieliśmy zbyt mało czasu na wędrówkę. Za drugim razem w styczniu zaplanowaliśmy ciekawą trasę ale pokonały nas zaspy i brodzenie po kolana w śniegu. Dopiero w kwietniu przeszliśmy wcześniej upatrzoną na mapach pętlę przez Plašną i Sedlo Cerla do Leśnicy. To co przez te 3 wizyty na Leśnickiej Przełęczy było niezmienne, to urokliwa huśtawka i przepiękne widoki na Tatry, Pieniny i Beskid Sądecki. Jak w kalejdoskopie zmieniały się natomiast kolory rozległych łąk i nieba. Już na pierwszy rzut oka wędrówka w tej okolicy zapowiadała się fantastycznie!

Leśnickie Sedlo inaczej Przełęcz pod Tokarnią położona jest na wysokości 720 m n.p.m. i jest to przełęcz w słowackich Pieninach pomiędzy Grupą Golicy a Małymi Pieninami. Dokładniej jest to przełęcz pomiędzy wzniesieniem Tokarnia, a ostatnim garbem na wschodnim grzbiecie Aksamitki. Południowe stoki opadają do doliny Lipnika, północne do doliny Leśnickiego Potoku. Zbudowane z wapieni płaskie i szerokie siodło przełęczy jest bezleśne i rozciągają się z niego widoki na Tatry, Pieniny Właściwe, Gorce, Małe Pieniny, Magurę Spiską i Beskid Sądecki. W dole znajdują się zabudowania Wielkiego Lipnika. Prowadząca z tej miejscowości droga przez przełęcz do Leśnicy wybudowana została dopiero w 1967 roku. Na przełęczy jest parking dla samochodów, w sezonie turystycznym czynny jest bufet i kiosk z pamiątkami. Otaczające przełęcz łąki są wypasane, a cały obszar przełęczy (do polskiej granicy) to tereny parku narodowego (PIENAP).

Kilka metrów od parkingu
Wersja prawie letnia
I to samo miejsce w grudniu

Równie urokliwie jak sama przełęcz prezentuje się droga dojazdowa na wspomniany wcześniej parking. Granicę przekroczyliśmy w Mniszku nad Popradem i dojechaliśmy do Starej Lubowni. Już tutaj pojawiły się piękne tatrzańskie panoramy.

Widoki z drogi

Na pierwszym skrzyżowaniu w Starej Lubowni skręciliśmy w prawo i przejechaliśmy kilka km, przy dużej destylarni whisky Nestville ponownie skręciliśmy w prawo. Tutaj dojazd robił się coraz ciekawszy ponieważ droga wiodła przez rozległe polany, na horyzoncie migały Tatry i pojawiły się pierwsze pienińskie skałki i wierzchołki. W miejscowości Velky Lipnik kolejny skręt w prawo i dość ostry oraz kręty podjazd na Leśnickie Sedlo. Parking znajduje się na przełęczy po lewej stronie, raczej ciężko go przegapić. W sezonie parking jest płatny. Znajduje się tam również niewielki punkt gastronomiczny. W kwietniu za parking nie płaciliśmy, a budka była zamknięta. Z Leśnickiego Sedla rozpościera się obłędny widok na Tatry.

Widok na Tatry z Leśnickiego Sedla
I jeszcze taki
Informacje parkingowe

Przed wyjściem na szlak zawsze chwilę się tu rozglądamy. Widząc przed sobą grafikę przedstawiającą przekreślonego psa napisaliśmy zapytanie do Słowackiego Pienińskiego Parku Narodowego odnośnie tego czy tym konkretnym szlakiem możemy wędrować z psem. Zawsze warto upewnić się u źródła jak wygląda sytuacja. Na szczęście w odpowiedzi jedyną wymaganą rzeczą było prowadzenie psa na smyczy więc spokojnie ruszyliśmy w drogę zgodnie z czerwonymi znakami w kierunku Czerwonego Klasztoru. Pierwszy punkt obowiązkowy to chyba słynna już huśtawka z widokami na słowackie Tatry i Velky Lipnik w dole.

Jak zawsze pierwszy przystanek na trasie
Widok na Tatry i Velky Lipnik

Zatrzymaliśmy się na chwilę po czym ruszyliśmy przed siebie. Najpierw ubitą szeroką drogą , a chwilę później przez rozległe polany. W sezonie wypasane są tam owce, a więc można spodziewać się również psów pasterskich. W kwietniu stada były jeszcze w dolinach. Po lewej stronie cały czas widzieliśmy Tatry, po prawej Beskid Wyspowy i Sądecki. Za plecami widoczny jak na dłoni Wysoki Wierch i Wysokie Skałki. Z przodu w oddali Trzy Korony. Delektując się tym widokiem dotarliśmy pod las. W tym miejscu znajduje się ławka i niewielka wiata turystyczna.

Wędrówka przez rozległepolany
Tatry
W kierunku Czerwonego Klasztoru
Wiata turystyczna pod lasem

Wkroczyliśmy w las, minęliśmy po prawej stronie jakiś  stary przekaźnik i krętą ścieżką meandrowaliśmy między drzewami i ukrytymi w terenie pienińskimi skałkami. Było ciepło i wiosennie. Gdzieś po drodze w prawo schodził w dół zielony szlak, którym za kilka godzin będziemy wracać. Nie wiedzieć kiedy dotarliśmy na zalesiony szczyt Plašnej. Widoków ze szczytu brak. Nie zatrzymywaliśmy się tutaj zbyt długo i ruszyliśmy w kierunku Sedlo Cerla. W dalszym ciągu wędrowaliśmy przez las, schodząc miejscami dość stromo w dół. Szlak cały czas był dobrze i czytelnie oznaczony.

W kierunku Plašnej
Pienińskie ścieżki
Niepozorny szczyt Plašnej

Tuż przed przełęczą weszliśmy w otwarty teren i widoki na Tatry wróciły. Soczysta zieleń rozległych łąk kontrastowała ze śnieżnobiałymi wierzchołkami Tatr. Pejzaż fantastyczny. Na przełęczy Cerla opuściliśmy czerwony szlak turystyczny prowadzący do Czerwonego Klasztoru i skręcając w prawo kontynuowaliśmy marsz zgodnie z niebieskimi znakami, które były również oznaczeniem ścieżki rowerowej. Przed dalszą wędrówką, korzystając z kolejnej wiaty turystycznej zjedliśmy drugie śniadanie, chwilę odpoczęliśmy i ruszyliśmy dalej.

Kolejne widoki na Tatry
Wiosna w Małych Pieninach
Przełęcz Cerla

Szutrowa droga była całkiem wygodna. Po lewej stronie wyraźnie zaznaczały się charakterystyczne wierzchołki Trzech Koron i inne pienińskie szczyty. Wytężając wzrok, dopatrzyliśmy się meandrującego Dunajca i płynących po nim flisackich łódek. Ten widok to fragment przełomu Dunajca, którym można spłynąć wspomnianymi łodziami. Po chwili weszliśmy w las, kierując się do Leśnicy.

Widok na Trzy Korony
W kierunku Leśnicy
I jeszcze taka pocztówka

Ten fragment to raczej spokojny spacer przez las. Trochę w górę trochę w dół i tak cały czas. W trakcie naszej wędrówki zauważyliśmy, że szlak którym się poruszaliśmy był świeżo zmodernizowany. Z biegiem czasu nasze zejście do Leśnicy stało się bardziej strome, co dało się odczuć w kolanach. Tym samym dość szybko doszliśmy do pierwszych zabudowań i odnaleźliśmy zielone znaki, zgodnie z którymi, rozpoczęliśmy żmudne podejście najpierw przez łąki, a poźniej przez zalesiony stok. W godzinę dotarliśmy do czerwonego oznakowania , którym już dzisiaj wędrowaliśmy.

Widoki z zielonego szlaku
Widoki z zielonego szlaku

Dalsza część wędrówki to powtórka z rozrywki. Kręte ścieżki przez las wśród skałek, rozległe łąki i widoki. I tak oto zakończyła się nasza wędrówka po Małych Pieninach. W kilku słowach mogę napisać, że to bardzo malownicze rejony. Widoków napewno nie zabraknie!

Zimowa sceneria

PRAKTYCZNIE:

  • start wycieczki to parking na Przełęczy pod Tokarnią (Leśnickie Sedlo), Słowacja- link: https://maps.app.goo.gl/3BVEN86n9JC5VCYz6?g_st=ig
  • w sezonie parking płatny, na parkingu bufet
  • trasa przebiega przez Słowacki Pieniński Park Narodowy ale możemy tam wędrować z psem (informacja uzyskana bezpośrednio od parku)
  • przed wejściem na szlak warto zaopatrzyć się w wodę
  • dystans: 14,30 km; czas: 4,10h (bez odpoczynków); wznios: 690 m
  • szlaki: Leśnickie Sedlo- Sedlo Cerla ( szlak czerwony, 2,25 h); Sedlo Cerla- Leśnica ( szlak niebieski, 0,45h); Leśnica- Leśnickie Sedlo ( szlak zielony i czerwony, 1 h)
  • zapis trasy Garmin: https://connect.garmin.com/modern/activity/14778317045

Loading

Please follow and like us: