W królestwie Wielkiego Dzwonnika

Wycieczka, która od jakiegoś czasu chodziła nam po głowie to pokonanie szlaku z Kals am Grossglöckner do Studlhutte czyli schroniska położonego u podnóży najwyższego szczytu Austrii – Grossglöcknera. Sam szczyt póki co jest totalnie poza naszym zasięgiem więc chcieliśmy choć trochę „liznąć” tego czego doświadczają wspinacze ciągnący zmierzyć się z górą. Zaznaczę już na wstępie, że będzie czego doświadczać! Opisywany fragment szlaku należy do najłatwiejszego etapu wyprawy ale dla  nas, turystów z psem był bardzo ekscytujący i przede wszystkim obfitujący w nieziemskie panoramy, a Grossglöckner to tylko jeden z wielu bohaterów tej wyprawy. Góry, potoki, łąki, alpejskie kwiaty i świstaki to wszystko to co można tutaj zobaczyć.

Wycieczkę rozpoczęliśmy w niewielkim miasteczku Kals am Grossglockner, a konkretnie na parkingu Parkplatz Glocknerwinkel przy Alpengasthof Lucknerhaus. Aby tam dojechać należy w Kals am Grossglockner skręcić w prawo i wąską górską drogą Kalser Glocknerstrasse wspiąć się na wysokość 1918 m npm. Płatna droga została wybudowana w latach 1976-1980 i na odcinku 7 km pokonuje prawie 600 m różnicy wzniesień. Na samym parkingu znajduje się cała infrastruktura turystyczna: toalety, umywalki i prysznice. Nieco niżej również restauracja. Z parkingu bardzo często korzystają osoby mające w planach wejście na najwyższy szczyt Austrii czyli wspomnianego Grossglocknera, mierzącego 3789 m npm. Wspominaliśmy już o tej górze pokonując kilka lat temu piękną górską drogę Grossglockner Hochalpenstrasse i wędrując do podnóża lodowca Pasterze. Opis tej wędrówki znajdziecie tutaj: https://www.szlakiemitropem.com/grossglockner-hohalpenstrasse-i-lodowiec-pasterze/. Zaparkowaliśmy auto i nieco zaspani wyszliśmy na zewnątrz. Bardzo szybko otrzeźwiło nas jednak rześkie alpejskie powietrze i przepiękne pejzaże. Na pierwszym planie pojawił się oczywiście iście pocztówkowy widok na Grossglocknera dumnie górującego nad otaczającymi go dolinami. Jak na początek dnia wszystko całkiem dobrze się zaczynało.

Początek trasy, tuż przy parkingu
Pierwsze widoki

Naszym celem było dotarcie do schroniska Studlhutte, mijając po drodze równie malowniczo położone mniejsze schronisko Lucknerhutte. Wyruszając z parkingu od razu natknęliśmy się na drogowskazy informujące nas, że podążając szlakiem nr 702 B w około 3 godziny powinniśmy dotrzeć do Studlhutte. Ruszyliśmy więc ochoczo terenową drogą po lewej stronie potoku. Druga opcja to ścieżka nr 43 po przeciwnej stronie górskiej rzeki. Szlak wygodnie biegł przez rozległe hale, by po chwili „niestety” cały czas piąć się w górę.

Idziemy w górę
Widoki oszałamiają!

Niektóre fragmenty były dość strome inne nieco łagodniejsze. Tak czy tak systematycznie nabieraliśmy wysokości, a co za tym idzie widzieliśmy coraz więcej. Droga przeszła na drugą stronę strumienia Ködnitzbach, gdzie dołączyła do niej wspomniana wcześniej ścieżka. Od tego miejsca do pierwszego przystanku dzielił nas niewielki dystans i dosyć konkretne podejście, po około 1 godzinie od startu zameldowaliśmy się w schronisku Lucknerhutte położonym na wysokości 2241 m npm.

Strome podejścia nie są straszne jak można odpocząć
Rozległe widoki na góry i doliny
Pierwszy przystanek- Luckner Hutte

Korzystając z pięknej pogody zrobiliśmy sobie krótką przerwę na podziwianie krajobrazów i drugie śniadanie. W schronisku można zakupić wszelkiego rodzaju napoje oraz wyżywienie. Wszystkie przebywające tam psiaki zostały poczęstowane przez Panią kelnerkę psimi smakołykami. Oprócz nas na tarasie w słońcu wygrzewały się jeszcze 2 psi podróżnicy. Terenowa droga skończyła się przy wyciągu towarowym do następnego schroniska i dalej prowadziła nas ścieżka. Idąc naprzód napotkaliśmy na drodze niewielkie płaty śniegu spod których wartko wypływały górskie potoki.

Jeszcze trochę śniegu
Widoki cd
Ochłoda

Przeszliśmy ponownie przez potok Ködnitzbach i zakosami mozolnie pięliśmy się w górę. Otaczająca nas sceneria była fantastyczna. Alpejskie szczyty otaczały nas z każdej strony. Ich wierzchołki pokryte były jeszcze warstwą śniegu przez co wyglądały na surowe i niedostępne. W dole zaś panowała pełnia lata. Zielone hale, kolorowe kwiaty i świstaki pomykające po stromych zboczach. Pięknie!

Alpejskie lato
Nieco bardziej surowy krajobraz
Alpejski mostek

Na wysokości około 2550 m npm doszliśmy do skrzyżowania ścieżek. Trzymaliśmy się lewego odgałęzienia w dalszym ciągu podążając za zakosami pod ścianą Blaue Wand. Miejscami ścieżka była dosyć wąska, a wspominam o tym w razie konieczności minięcia się z alpinistami schodzącymi w dół z całym sprzętem wspinaczkowym. Nie mniej jednak miejsca na te „mijanki” się znajdą. Wychodząc z kolejnego zakrętu zobaczyliśmy po lewej stronie nasz cel.

Szlak do Studlhutte
Resztki zimy
Już widać cel…kto zgadnie gdzie?

Chwilę poźniej znaleźliśmy się na siodle Fanatscharte gdzie centralne miejsce zajmuje schronisko Studlhutte. Przełęcz wywarła na nas ogromne wrażenie. Oprócz trochę schowanego wierzchołka Grossglocknera mogliśmy w najbliższym otoczeniu podziwiać wiele innych alpejskich szczytów plus do tego bardzo szeroką południową panoramę z setkami wyższych i niższych wierzchołków.

Już prawie u celu
Piątka za wspólną trasę
Świstak i piękna panorama
2800 m npm

Przy schronisku spędziliśmy ponad godzinę wpatrując się w bezkres Alp i zachwycając się otaczającą nas przestrzenią. Odi widokami się nie interesował, ponieważ był podekscytowany „urzędującymi” w pobliżu świstakami. Schronisko Studlhutte wykorzystywane jest głównie przez alpinistów i powstało w 1868 roku, a w latach 1993-1996 zostało zmodernizowane i dysponuje około 100 miejscami noclegowymi. Nie mniej jednak miejsce jest również docelowym miejscem wędrówek, tak jak w naszym przypadku.

Studlhutte
Na przełęczy
Jest pięknie!

Odpoczęliśmy i ruszyliśmy w drogę powrotną. Wracaliśmy tym samym szlakiem ale wcale nie było nudno. Wykorzystując dobrą pogodę, co w górach w lecie wcale nie jest gwarancją cieszyliśmy oczy oglądając Wysokie Taury.

Wysokie Taury
Wysokie Taury, a my tacy malutcy.
Zejście do Lucknerhutte

I na koniec jeszcze widok ma Kals am Grossglockner.

Widok na Kals am Grossglockner

I zakończył się ten piękny dzień i fantastyczny szlak. Jeżeli będziecie w okolicy z całego serca polecamy udać się doliną Ködnitztal do schroniska Studlhutte. Widoki są przepiękne od samego początku i nie odpuszczają do samej przełęczy. Czuć alpejską przestrzeń !

PRAKTYCZNIE :

  • początek szlaku to miejscowość Kals am Grossglockner i parking Parkplatz Glocknerwinkel : https://maps.app.goo.gl/X5k3y7f7SkExHcMb8?g_st=ig
  • na drodze dojazdowej znajdują się bramki na których należy pobrać bilet, a przy wyjeżdzie uiścić opłatę w kasie na parkingu, opłacony bilet otwiera bramki przy wyjeździe
  • nasza opłata za przejazd drogą i parkowanie przez około 9 h to 12 euro
  • szlak którym sięporuszalismy to nr 702 B
  • dystans: 14 km; wznios: około 900m; czas: 5,30 h (bez odpoczynków w schroniskach)
  • trasa na całej długości jest nasłoneczniona, otwarta przestrzeń
  • po drodze 2 schroniska; możliwość zakupu napojów i ciepłego jedzenia
  • nasz nocleg to miejscowość Virgen i pensjonat Habererhof: https://www.habererhof.at/de

Loading

Please follow and like us: